Morderczyni zahamowań

Posted by eros on sobota paź 15, 2005 Under Opowiadania Erotyczne

Darek o świcie trzasnął drzwiami wyskakując z samochodu. Przebiegając
przez ulicę nozdrzami wciągał powietrze i czuł świetnie, że hamował z
piskiem opon.

- Nic pani nie jest? Nic pani nie jest? – dopytywał się dziewczyny
z powodu której zatrzymał samochód. Nie dotykał jej. Była naga. Choć
mocno opalona to i tak na tle drzewa do którego była przywiązana
musiała być widoczna dla każdego, kto w ten zakręt wjeżdżał. Jej
zwieszona głowa mogła sugerować zemdlenie, albo gorzej, może śmierć…

- Boże, czy to zrobił jakiś psychopata ?… Czy Darek wiedział o
tym, że szepcze? Czy widział, jak jej powieki unosiły się powoli i
odsłaniały oczy, chłodne oczy morderczyni? Gdy spojrzał w nie dostrzegł
tam błysk. W tej samej chwili ktoś go napadł, od tyłu. Nie
dosłyszałabyś żadnego krzyku. Ktoś zatkał Darkowi usta, przewrócił go i
pociągnął w przydrożny rów. Zakneblował, związał ręce i nogi i zawiązał
oczy, kładąc na brzuch.

- Dziękuję, dziękuję że to dla nie zrobiłeś! – Karolina rzuciła
się Jackowi na szyję, gdy ten ją odwiązał od drzewa. I – jak kropla
deszczu ściekająca po szybie – podbiegła do Darka. Darek czuł, jak ktoś
do rozbiera, do naga. Ściąga z niego ubranie, zdziera je.

- Ty sukinsynu! – ktoś szeptał. “Ktoś bez sumienia!” – myślał
Darek. (Z powodu knebla jego usiłowania by zaprzeczać swojej winie były
daremne.)

- Umieraj! – to był głos niebezpiecznie lekki, jaki mają ludzie,
którzy robią coś, co sprawia im wielką przyjemność, a poczucie winy
jest im obce i – najgorsze – robią to świadomie, w pełni świadomie. -
Umieraj ze strachu, draniu! Chłodne krople rosy Darek już czuł, a teraz
miał poczuć ostrze czegoś zimnego. Błagał myślach swego bezwzględnego
oprawcę “Tylko nie to! Tylko nie to!”, gdy ostrze dotknęło jego jajek.
Darek nie raz widział w filmach przyrodniczych wiatr, który gonił
chmury w egzotycznych strefach klimatycznych szybko, jak nigdy u nas.
Są na świecie miejsca, gdzie pogoda tak prędko zmienia się jak pogoda
jego ducha po tym, gdy doświadczył, że ktoś chucha w jego jajka, a
potem, potem wkłada mu w odbyt ostrze, ostrze języka ciepłego jak
podniecona cipka. Karolina przewróciła Darka na wznak. Jego fiut
stanąłby szybciej, gdyby nie strach. Usta, język i ręka, usta, język i
ręka… Wolno, bo wolno, ale nawet w tej atmosferze podniecenie może
się wylęgać. To nic, że namęczyła się trochę pieszcząc go bowiem w tej
wojnie na emocje strach musiał w końcu oddać pole słodkiej naturze
mężczyzny. (Natura nie jest dobra, ani zła. Natura to fakt. Czerp
wiedzę na jej temat, by znajomość praw była dla Ciebie źródłem
korzyści.) Karolina wiedziała, że zaraz ziści się jej marzenie. Gdy go
sobie wkładała stróżka lepkich soków ściekała z jej cipki. Usiadła.
Miała go całego w sobie. Boże! Ta purpurowa ciasnota w jej wnętrzu,
pełnia – jakby wschodziło tam słońce. Do diabła! Ochota, której rzeka
rozpłynęła się po jej ciele w dużej mierze wynikała z tego, że on nic
nie widzi, ma zakneblowane usta, związane ręce i nogi, nic nie może
robić, kurwa, nic! A ona będzie go teraz pierdolić i nikt jej tego nie
zabroni! Wszystko, co czuła podziałało na nią jak pała na ambitnego
ucznia. Za wszelką cenę chciała dopiąć swego. Naga, w trampkach. Gra
się dopiero rozpoczęła. Była tylko jedna bramka. Pochylona do przodu,
oparta na dłoni`ch, machała biodrami w przód i w tył. Szeroko
rozstawionymi kolanami miażdżyła trawę. Prawie, prawie to miała. Ale
wcześniej zmęczyła się. By odpocząć – zwolniła. Patrzyła w dół: łuk
piersi zwisał triumfalnie. Przeniosła ciężar na dłonie i unosiła teraz
biodra z prędkością z jaką znawcy smakują wina. Widziała, jak lśniący
fiut znika w jej wnętrzu, gdy najgwałtowniejsza część jej ciała opada;
wydychała powietrze i znów się unosiła. Powtórzyła to tyle razy, aż
odpoczęła. I – bez ostrzeżenia – ponownie zaczęła go ujeżdżać, pocierać
sromem nieruchome ciało. Patrzyła prosto przed siebie. Jej rozszerzone
oczy były dowodem natężonej woli. Liczył się tylko jeden cel. Paniczny
pościg zaraz się skończy. Nie ma innej możliwości. Ktoś “bogobojny” nie
wypowie tego, spróbujmy jednak znaleźć słowa: Na granicy wyczerpania,
gdzie normalny człowiek z sił opada, gdzie rozsądku – niczym diabła w
kościele – nie trzeba się obawiać ona dostała to, czego chciała – stan,
w którym wysychają wszystkie bagna, w którym cichnie wichura zwątpienia
i niezdecydowania, stan w którym można słuchać objawienia – tam
Karolina wygięła się w łuk, jakby w jej wnętrzu jakaś siła wystrzeliła
ku niebu. Chwyciła się za pośladki i rozchyliła je, by wzmóc rozkosz.

- Ty sukinsynu! – wyrzuciła z siebie.

- Cholera, zamknij się! – powiedział Jacek, który nieopodal oglądał
jakąś laskę w Internecie za pomocą laptopa. Nie przeszkadzało mu to, co
robi Karolina (przywykł już, że ta dziewczyna kocha seks i ma różne
fantazje oraz przydomek “morderczyni zahamowań”), ale po cholerę ktoś
ma słyszeć, co tu się dzieje? (Kto sieje, ten zbiera, by znowu potem
siać. Uprawiać seks, by wracać do świata żywych silniejszym – to jest
coś, co się opłaca.) Karolina opadła na Darka. Oddychała głęboko, ale
lekko. Ponieważ tak wysoko uniosła się tą miłością nie była zmęczona.
Teraz była bezbronna. Nikt nie powiedział “kocham”, więc poleżała tak
chwilę i wstała.

- O.K. Niedługo zaczyna się szkoła. Odwieziesz mnie?

- Gdzie?

promocje diores.pl

- Do szkoły!

- Znów będą Ci pierdolić z kim Ty się zadajesz!

- Chrzanię to! – powiedziała, bo nienawidziła różowego.

- Wsiadaj! – Jacek wskazał ruchem głowy tylne siedzenie motoru, już naprawionego po wypadku. Ruszyli.

- Myślisz, że byłam tak dzika… – krzyczała, bo silnik motocykla
przeszywał ją swoim warkotem – jak dzikim potrafi być Harry w chwilach,
w których przeraża w łóżku swe dziewczyny dając im powód, do tego, by
go rzucały?!!!

- A kto to jest Harry?!!! – krzyknął Jacek.

- Nie znasz go?!!! To poznasz!!! Każdy kiedyś musi!!! – powiedziała
i wymamrotała pod nosem – A ja głupia myślałam, że wszyscy już go
poznali… Darek zaś dusił w sobie przekleństwa. Nagi, przywiązany do
drzewa “życia i śmierci”…

SNACK

snack.ok(at)interia.pl

Podziel się z innymi:
  • Wykop
  • Facebook
  • MySpace
  • Digg
  • del.icio.us
  • NewsVine
  • Reddit
  • StumbleUpon
  • Google Bookmarks
  • Yahoo! Buzz
  • Twitter
  • Technorati
  • Live
  • LinkedIn

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.