Leśna przygoda

Posted by eros on czwartek paź 6, 2005 Under Opowiadania Erotyczne

Zawsze bardzo lubiłam spacery po lesie, szczególnie latem, kiedy przed
doskwierającym upałem można schronić się albo w falach morza, albo
właśnie w cieniu leśnym. Tamtego lata pojechaliśmy w Góry
Świętokrzyskie, wszędzie dookoła lasy, tylko lasy – istny raj dla mnie
- pomyślałam. I owszem, codziennie wyruszałam na samotne spacery, na
początku z Robertem, później już sama, gdyż on wolał “zalewać pałę”.

promocje diores.pl

Pewnwgo wieczoru, wybrałam się na przechadzkę, jak zwykle nie
zapuszczałam się głęboko w las, gdyż ich ogrom mnie przerażał.
Wcześniej nie znałam tamtych terenów. Nagle spomiędzy drzew wyłonił się
Karol, z którym zaczęliśmy długą wędrówkę. Śmiejąc się i żartując
zapuszczaliśmy się coraz głębiej i głębiej… W pewnym momencie Karol
przyparł mnie do pobliskiego drzewa i przywarł do mnie mocno swoim
ciałem. Byłam bardzo zaskoczona i pewnie normalnie odepchnęłabym go,
zwłaszcza, że miał dziewczynę, która została na polu namiotowym, ale
pod wpływem wcześniej wypitego piwa nie protestowałam. Karol uklęknął i
zaczął mnie całować, zdejmując, a dokładniej mówiąc – zdzierając ze
mnie ubranie. Obsypywał moje ciało pocałunkami. Raz były to delikatne,
subtelne muśnięcia ust, innym razem namiętne zachłanne pocałunki. Jego
dłonie powędrowały na moje piersi. Czule pieścił je i ugniatał. Ustami
krążył po brzuchu, zmierzał w kierunku mojego najczulszego punktu.
Karol rozchylił moje nogi. Wdarł się pomiędzy nie językiem. Brutalnie i
pożądliwie. Błyskawicznie dotarł do nabrzmiałych i rozpalonych warg.
Byłam tak mokra, że wydawało mi się, że soki płyną mi po udach.
Poddałam się pożądaniu. Rozpięłam mu rozporek. Oczom moim ukazał się
iście cudowny i trochę przerażający widok. Jego organ był potężny. Mimo
iż wcześniej miałam wielu facetów, nie spotkałam się z tak dorodnym
okazem. W pierwszej chwili pomyślałam, że niemożliwym jest, aby ten
olbrzym wdarł się we mnie, że pęknę przy pierwszej próbie. Szybko
jednak ochłonęłam i zapragnęłam mieć go w ustach. Uklęknęłam przed nim.
Nieśmiało zaczęłam pieścić go językiem. Później ssać. Pochłonęłam go w
ustach. Ledwie się mieścił. Ssałam coraz mocniej. Mój kochanek tego nie
wytrzymał. Wyjął mi go z ust. Mocno pchnął mnie na ziemię. Upadłam na
brzuch. Uniosłam się na kolana wypinając pupę. Wtedy on szybko dopadł
do mnie. Złapał mnie za biodra i potężnie uderzył. Jego penis wdarł się
w moją wilgotną i rozpaloną szczelinkę. Czułam każdy centymetr jego
lancy. Zdawało mi się, że pęknę, że zostanę od środka rozerwana na
strzępy. On nie zważał na to, kolejnym mocnym pchnięciem wdarł się
cały, tak że poczułam go niemal w gardle. Jęknęłam. On nic sobie z tego
nie robił, jeszcze mocniej zaczął na mnie napierać. Wbijał się głębiej
i głębiej. Myślałam, że oszaleję. Nie byłam w stanie pohamować krzyku,
który wywoływały ból i rozkosz. Wsuną pode mnie i rękę i złapał mnie za
pierś. Mocno ją ścisnął. Złapał sutka pomiędzy palce i zgniótł z całej
siły. Jednocześnie mocniej i szybciej wbijał się we mnie. Przed oczyma
zrobiło mi się ciemno, jęki więzły w gardle. Wtedy dał mi odetchnąć.
Wyszedł ze mnie, podniósł się podnosząc mnie jednocześnie za ręce.
Obrócił mnie przodem do siebie, złapał pod pośladki i jak piórko uniósl
do góry… tylko po to aby zaraz opuścić. Nabiłam się na jego penisa.
Chwyciłam go za szyję. Przywarłam ustami do jego warg. Wykorzystał to
szybko, wpychając język do moich ust. Jego ślina napłynęła mi do ust.
Łapczywie zaczęłam ją wysysać. Karol za tyłek podnosił mnie i
opuszczał, tak że jego penis wdzierał się we mnie. Wręcz zawyłam z
rozkoszy. Podskakiwałam na jego penisie, tak że nabijałam się na niego
coraz mocniej. Rzucałam głową jak oszalała, traciłam ostatnie szczątki
świadomości. Nagle moim ciałem zaczęły targać spazmy, całe ciało
przeszył dreszcz, w konwulsjach odpłynęłam. Poczułam jeszcze tylko żar
wtłaczanej we mnie spermy, która wypełniała całe moje wnętrze. Wrzący
płyn, jak z wulkanu zalewał mnie od środka, podtrzymując orgazm, orgazm
jakiego nie doświadczyłam nigdy wcześniej. Gdy ochłonęłam Karol wziął
mnie tamtego wieczora jeszcze raz. Od tamtego dnia aż do końca pobytu
pod namiotem chodziliśmy na leśne wypady. Za każdym razem przeżywałam
ten sam wielki i potężny orgazm. Teraz zaś marzę, aby takie wakacje się
powtórzyły.

Podziel się z innymi:
  • Wykop
  • Facebook
  • MySpace
  • Digg
  • del.icio.us
  • NewsVine
  • Reddit
  • StumbleUpon
  • Google Bookmarks
  • Yahoo! Buzz
  • Twitter
  • Technorati
  • Live
  • LinkedIn

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.